piątek, 18 maja 2012

Rozdział VIII

Rozdział 8


Z perspektywy Niall'a :


No pięknie. Spóźniłem się.
Harry był nieźle wkurzony gdy do mnie zadzwonił. No sorry, to nie moja wina, że zagadałem się z NIĄ. Gdyby nie wywiad z Caroline mógłbym poznać Olivię bliżej. Poznawałem ją stopniowo i nie chciałem tego przerywać. Nigdy wcześniej nie rozmawiałem tak z jakąkolwiek dziewczyną. Szczerze mówiąc, jedynymi osobami, z którymi rozmawiam o moich prywatnych sprawach byli chłopaki. Harry umiał pomóc z dziewczynami, Lou pocieszyć po złamanym sercu, Zayn doradził jak się ubrać, a Liam...Był po prostu podporą w trudnościach życia codziennego. Gdyby nie oni, to nie wiem co bym zrobił. Są dla mnie jak bracia. Bardzo się cieszę, że poznałem Olivię. Chociaż jestem na siebie cholernie zły za to, że to przeze mnie skręciła kostkę. Ale gdyby nie ten wypadek nie poznałbym jej. Z nią czułem się.. Swobodnie? Tak, to chyba właściwe stwierdzenie. Co ja tak właściwie mówię? Przecież ja jej prawie nie znam. Kurwa...
Całą drogę dzielącą mieszkanie Olivii a hotelem, w którym mieszkałem razem z chłopakami, pokonałem w 20 minut. Po drodze zaczepiało mnie mnóstwo fanek, prosząc o zdjęcie czy autograf. Nie miałem jednak ochoty ani czasu by poświęcić im choć chwilę. Nie powiem, że tego nie lubiłem. Wręcz przeciwnie. Zawszę cieszę się na spotkanie z fanami. Są dla mnie na prawdę ważni. Jednak teraz nie mogłem...
Gdy dotarłem na miejsce wszedłem do wielkiego budynku. Windą wjechałem na 5 piętro i otworzyłem drzwi od mieszkania kartą wstępu. Wszedłem do środka. Panował w nim niezły chaos. Chłopaki biegali po całym domu. Nieogarnięci, nieubrani... Wszystko naraz.
- Stary, gdzieś ty był do cholery? Wiedziałeś przecież, że mamy spotkanie. - Harry, który właśnie ubierał na siebie zieloną koszulę staną przede mną.
- Dalej, ubieraj się i jedziemy. - Liam też się niecierpliwił. W pośpiechu jadł płatki w swojej ulubionej misce.
Powiedziałem tylko bezgłośnie "Sorry" i wparowałem do swojego pokoju. Założyłem ciemne dżinsy, białą koszulkę i buty nike. Spojrzałem w lustro i szybkim ruchem ręki przeczesałem włosy. Na głowę włożyłem czerwoną czapkę z daszkiem. Zajęło mi to nie więcej niż 5 minut. Gdy wszedłem do salonu nikogo już nie było. Wiedziałem, że reszta zespołu czeka na mnie w vanie. Ruszyłem w kierunku drzwi wyjściowych. Jednak po chwili zawróciłem i szybko wbiegłem do kuchni. Wyciągnąłem z lodówki dwie parówki i wyszedłem z mieszkania. Zjechałem windą na parter i popędziłem do samochodu. Usiadłem na sowim ulubionym miejscu między Harrym a Louisem.
- No nieźle stary. Caroline będzie strasznie wkurzona. Mam nadzieje, że nie będziemy mieli przez to żadnych kłopotów. - Louis kierował te słowa prosto we mnie. Reszta chłopaków tylko potakiwała.
- No sorry, zapomniałem się. - Uniosłem ręce w geście przegranej. Rozpakowałem parówki z folii i włożyłem jedną do ust.
Podczas jazdy zauważyłem , że Harry dziwnie mi się przygląda. Spojrzałem na niego pytająco. On wymówił tylko bezgłośnie " Olivia?". Na sam dźwięk jej wypowiedzianego imienia zalała mnie fala gorąca, a na policzkach pokazały się czerwone rumieńce. Moje zachowanie mówiło samo za siebie. Przyjaciel posłał mi szczery uśmiech, od którego mdleją miliony dziewczyn.
Gdy dojechaliśmy na miejsce momentalnie znaleźliśmy się przed wejściem do niewielkiej kafejki. To tam mieliśmy umówione spotkanie z Caroline Flack. Mimo tego, że spóźniliśmy się bite 2 godziny, to ona nadal tam czekała. Podeszliśmy do stolika przy którym siedziała kobieta. Obok niej było wolnych jeszcze 5 miejsc. Ja usiadłem obok Harrego, który zajął miejsce  przy Caroline. Obok mnie zasiadł Louis, a tuż obok niego Zayn i Liam. Przeprosiliśmy grzecznie za spóźnienie i zaczęliśmy nasz wywiad.Padały przeciętne pytania. Jak przygotowania do trasy koncertowej; jak mają się nasze relacje z fanami , również jak dogadujemy się między sobą. Itp...
- No dobrze chłopcy. To może jeszcze ostatnie pytanie... - Caroline spojrzała prosto na mnie i uśmiechnęła się tajemniczo. Wszystkie spojrzenia skierowane zostały na mnie. - Niall?
- Tak Caroline? - Posłałem jej swój uśmiech numer 3.
- Słyszałam, że to przez Ciebie spóźniliście się na mój wywiad? To prawda?
- No tak, ale... - Zacząłem. Nie mogłem przestać się uśmiechać. Sam nie wiem dlaczego.
- To przez nową koleżankę. - Dokończył za mnie Zayn. Zmierzyłem go morderczym spojrzeniem i wyciągnąłem w jego kierunku dłonie zaciśnięte w pięść. Gdyby nie reakcja Louisa, który siedział między nami, pewnie ta piękna twarz Zayna nie byłaby już taka piękna.
- Spokojnie chłopcy. - Uspakajała nas Flack. Zayn ciągle się śmiał.
- Nie wypowiadam się na ten temat. Po prostu zagadałem się z koleżanką i jakoś tak wyszło... Przeprosiłem już przecież. - Uspokoiłem się. Przewróciłem jeszcze tylko oczami i założyłem ręce na klatce piersiowej. - Koniec tematu.
- Okej. - Wszyscy się zgodzili.
Caroline zaczęła pakować swoje notatki do zielonej teczki. Podziękowała nam za spotkanie i wszyscy razem wyszliśmy z budynku. Kobieta odjechała swoim srebrnym BMW, a my wsiedliśmy do czarnego vana.
- Ej, nie zaczynajcie z tą dziewczyną. Wiecie sami, że dziennikarze będą chcieli dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Nie chcę pakować jej w żadne kłopoty... - Spojrzałem na chłopaków. Ruszyliśmy z podjazdu i skierowaliśmy się w stornę hotelu.
- Jasne stary. Gdy wszystkie fanki dowiedzą się, że Niall Horan spotyka się z jakąś laską od razu będą chciały ją zabić. A tego chyba nie chcemy co? - Zayn uśmiechną się do mnie. Nie bawiły mnie te jego żarty. Gdy zobaczył, że nie jest mi do śmiechu, spoważniał. - Olivie dopiero co poznałem. Przez jakieś głupie komentarze nie chcę tak szybko zakończyć tej znajomości...
Po jakimś czasie jazdy Harry nachylił się nade mną i powiedział cicho "Chcesz o tym pogadać?". Pokiwałem tylko głową. Hazza zawsze umiał mi pomóc w sprawach związanych z dziewczynami. Sam był niezłym podrywaczem... Po 20 minutach odjechaliśmy na miejsce.
- Zajmuję łazienkę! - Lou wypadł z wozu jak poparzony na co wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Zayn po chwili wybiegł za nim krzycząc coś w stylu, że nie pozwoli mu zasmrodzić całej łazienki. Liam wyszedł następny. Staną na uboczu i wyciągną telefon. Wybrał czyiś numer. Pewnie Danielle. Ona i Liam byli przykładną parą. Naprawdę do siebie pasowali. Wydawałoby się, że nic nie może ich rozdzielić. I tak, to była prawda. Ja i Harry wyszliśmy ostatni. Skierowałem się powoli w kierunku hotelu. Nagle usłyszałem za sobą głos przyjaciela.
- Chyba chciałeś pogadać, co ?
- Mhm. - Odparłem tylko.
- Chodź. Przejdziemy się.
Ruszyliśmy powoli chodnikiem. Włożyłem ręce do kieszeni, a Harry czarne okulary. Nie chcieliśmy żeby ktokolwiek nas rozpoznał. Przez jakiś czas szliśmy w ciszy. Nie wiem jak długo to trwało. 5, 10... Może 15 minut. Nie wiem. Jednak po tym czasie Harry odezwał się pierwszy.
- To jak z tą Olivią? Dobrze mówię, nie? - Spojrzał na mnie.
- Tak. Olivia.- Uśmiechnąłem się sam do siebie. - Kostka nadal ją boli. Kurde, jestem taki zły na siebie. To przeze mnie ją teraz boli... - Skrzywiłem się nieco.
Opowiedziałem Harremu trochę o Olivi. To, że przyjechała na wakacje do Londynu. Że pochodzi z Polski. Byłem zdziwiony, bo naprawdę mówiła dobrze po angielsku. Wyznałem też, że otworzyłem się przed nią. Opowiedziałem jej o swoim życiu prywatnym. Harry był w lekkim szoku, gdyż ja nigdy nie otwieram się przed dziewczynami. Jednak ona była inna. Nie wiedziałem jeszcze jaka, ale na pewno inna. Pozytywnie inna. Znałem ją niecałe 24 h... Jednak wydawało mi się jakbym znał ją całe życie.
Po godzinie rozmowy wróciliśmy do hotelu. Reszta chłopaków czekała na nas z wielką pizzą.
- Gdzie wyście byli? - Odezwał się Lou.- Niall... Mamy tu coś dla Ciebie. - Zayn podszedł do mnie z wielkim talerzem pizzy.
- Wiemy, że taką lubisz najbardziej.
Mieli rację. Kochałem  żarcie. Złapałem do ręki kawałek pizzy i od razu wpakowałem go do ust.
Resztę wieczoru spędziliśmy na oglądaniu TV i wygłupianiu się. Gdy dochodziła godzina 00:00 postanowiłem, że pójdę już spać. Harry zasną wcześniej. Tak samo jak Liam i Zayn. Tylko Louis siedział na kanapie i zajadał marchewki. Odświeżyłem się w toalecie po czym wszedłem do swojego pokoju i ułożyłem się na łóżku. Nie mogłem zasnąć. Przed oczyma miałem Olivię. Jutro muszę ją odwiedzić. Bardzo chciałbym pokazać jej miasto... Ale ona nie może. Kostka. Kurde no... Wszystko przeze mnie. Przez jakąś godzinę rozmyślałem na różne tematy. Olivia, rodzina, szkoła, Olivia, chłopaki, Irlandia, Olivia, Olivia, Olivia. Jednak w końcu zasnąłem.



_________________________________________________


Kolejny rozdział. : )
Jakoś mi się nie podoba. Może dlatego, że nie bardzo miałam czasu aby go napisać. : / Przepraszam...

Kolejny powinien pojawić się w niedzielę. : )

Dziękuję za wszystkie komentarze. Za te miłe, i te mniej. : ) < 33



11 komentarzy:

  1. nie przesadzaj jest świetny ; d
    czekam na kolejny. jak zawsze ; D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach... jak zwykle cudowny rozdział <3 Czekam na nexta ;)

    http://give-me-love-like-never-before.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. się zakochał biedaczek, zapewne z wzajemnością <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm... Świetny rozdział. ;DD Taki... Inny... ^.^ Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm świetne.
    Ja też pisze opowiadnie o chłopkach.
    Wpadnij i skomentuj. Mam nadzieje że Ci się spodoba.

    zapraszam. http://magicworldwithonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział jest NAPRAWDĘ świetny!
    strasznie podoba mi się jak piszesz <3
    jest ciekawie i to baaardzo ;)
    PS przepraszam, że nie skomentowałam poprzednich kilku rozdziałów, ale byłam na wycieczce szkolnej i nie miałam takiej możliwości :)
    rozdziały były równie zajebiste... zresztą jak wszystkie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super!!
    czekam na dalszy ciąg;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No, no. Powiem ci, że zaciekawiła mnie ta historia. I chwała Bogu, że zmieniłaś czcionkę bo w pierwszych rozdziałach, czytało się po prostu masakrycznie. Ale spokojnie- już jest okej. Te kilka rozdziałów, które napisałaś są naprawdę ciekawe. Takie naturalne, uwierz mi że takie są najlepsze. Trzymaj się tego. Popełniasz trochę błędów, jeśli chodzi o szyk zdań, ale na szczęście nie rzuca się to tak w oczy, więc jest dobrze. Ogólnie, bardzo mi się podoba historia. Ciekawi mnie team Olivia - Niall. Coś się kroi, coś większego jak mi się wydaje.

    http://givee-your-heart-a-break.blogspot.com/
    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest świetny! No no, Niall się zakochał... Oby tylko Caroline nie poprzekręcała czegoś w tym wywiadzie. Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń