wtorek, 10 lipca 2012

XXIV


Rozdział 24


Marta


Byłam właśnie na zakupach i szukałam moje ulubione czasopismo, gdy nagle zobaczyłam na stronie głównej artykuł o One Direction. Byłam strasznie wkurzona, bo nie dość, że Liam chyba zerwał z Danielle dla jakiejś zwyczajnej dziewczyny, Louis jest już zajęty – chodzi z Elenor, to jeszcze nie wiem jak to możliwe, ale ta głupia Olivia chodzi z moim kochanym Niallem! Nigdy jej nie lubiłam, ale by poznać mój ulubiony zespół będę zmuszona udawać jej koleżaneczkę. Wraz z moją najlepsza przyjaciółką – Olą wybłagałyśmy swoich rodziców, byśmy mogły wyjechać na wakacje do Anglii. Oczywiście prędzej poszłyśmy do domu Olivi i zapytaliśmy się jej rodziców na jakiej ulicy ona mieszka. Oni oczywiście myśleli, że jestem jej przyjaciółką i od razu wszystko nam powiedzieli.
Gdy wreszcie nasi rodzice się zgodzili, spakowałyśmy walizki i wsiadłyśmy do samolotu. Potem wystarczyło tylko  jechać na ulicę na której mieszka nasza ,,przyjaciółka”. Niestety kiedy byłyśmy pod jej domem drzwi były zamknięte, a w środku nikogo nie było. Czekałyśmy 10 minut, 20, i nic. Prawie po całej godzinie zobaczyłam jak nadchodzi z jakąś dziewczyną. Kiedy podeszły jeszcze bliżej spostrzegłam, że to ta idiotka Wiktoria.- Co ona tu robi? -Myślałam. -No tak! To oczywiste, że wzięła ją ze sobą!  Na szczęście dobrze poszło. Przywitałyśmy się i weszłyśmy do mieszkania. Teraz na razie tak szybko się nas nie pozbędą.



Viktoria




Gdy zobaczyłam je przed domem myślałam, że się przy nich nie opanuję i je wywalę. Już nie mogłam się powstrzymać, ale nie zrobiłam tego. Nie wiem jak Olivia może je tak łagodnie traktować. Ja nie wytrzymałam. No to był już szczyt wszystkiego – kazały nam wnieść swoje walizki! Nie odezwałam się ani słowem i jak najprędzej pobiegłam do pokoju. Myślałam, że zaraz zacznę krzyczeć na cały dom. Gdy je widzę wracają smutne wspomnienia. One były kiedyś moimi prawdziwymi i jedynymi przyjaciółkami, byłyśmy nierozłączne. Właśnie przez nie kłóciłam się zawsze z Oli.  W końcu zaczęły się problemy. Nawet nie wiedziałam dlaczego. Zostałam sama. Nikt się do mnie nie odzywał, a gdy się odezwał to tylko jednym słowem – jakimś przezwiskiem. O tym, że większość ludzi nas nienawidziło wszystkie trzy wiedziałyśmy bardzo dobrze. Nie obchodziło mnie to, bo miałam moje dwie wariatki. Do czasu. Na przerwach siedziałam sama, a na lekcjach siedział ktoś ze mną tylko gdy było jakieś zadanie w parach.
Na jednej z przerw jak zawsze siedziałam na ziemi, przy ścianie. Włączyłam muzykę i założyłam słuchawki. Nagle spostrzegłam, że ktoś dosiadł się koło mnie. Wtedy przekonałam się co to jest przyjaźń.
-Twoje przyjaciółeczki cie olały? – usłyszałam jeszcze wtedy nieznany mi zbyt dobrze głos Olivi.
-Aha – wymamrotałam
-Może to i dobrze.- Spojrzałam się na nią zaciekawiona tymi słowami, a ona się uśmiechnęła.-Nie pasujesz do nich. Nie zrozum mnie źle, ale to są tylko zwykłe dwie zołzy, a ty jak widzę taka nie jesteś.
-A z kąt to wiesz? Może właśnie taka jestem jak one?
-Nie, nie jesteś, bo jeśli byś była to bym teraz z tobą nie siedziała- uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie, a ja ten uśmiech odwzajemniłam.
Nasza rozmowa skończyła się dopiero w czasie kiedy dzwonek zadzwonił na lekcje i każda z nas poszła do swojej klasy. Nawet wtedy ciężko było się nam rozstać na 45 minut.
Od tamtego czasu pozbyłam się tego co niepotrzebne i zyskałam nową przyjaźń. Spędzałam coraz więcej czasu z Olivią i dzięki temu moja klasa mnie zaakceptowała
Wszystkie kłopoty odeszły wraz z tymi dwiema, a teraz mam przeczucia, że przyciągnęły je razem ze sobą z powrotem. Leżałam na łóżku bliska płaczu.
-Vikuś… otwórz drzwi.- Oliwia podeszła do drzwi i pukała.
-A co wyniosły się już?
-Nie, ale jak mi otworzysz to coś wymyślimy- oznajmiła
-Co wymyślimy? Co mam wyrzucić żeby zmieściły się ich ciuchy do szafy? Aha i jeszcze może od dziś śpimy na ziemi żeby księżniczką było wygodnie?- odburknęłam
-Słuchaj, mnie to też się nie podoba, ale się nie zamknęłam w pokoju.- W głosie Olivi było słychać już lekkie zdenerwowanie.
Nie chciałam się z nią kłócić dlatego z wielką niechęcią podeszłam do drzwi i odkluczyłam je. Oli weszła do pokoju i uśmiechnęła się szyderczo.
-Co się tak szczerzysz?- spytałam zniesmaczona.
-Pewnie ich nie wyrzucimy, dlatego zrobimy wszystko, żeby one same się wyprowadziły.
W pewnym momencie do pokoju weszła Ola.
-Dziewczyny, gdzie możemy włożyć nasze ciuchy, bo się tu jeszcze trochę gubię…
Spojrzałam na Olivię  a na jej twarzy widniał plan, który zaraz ma zamiar wykonać.
-No bo wiecie, nie spodziewałyśmy się gości… No, ale to nic możecie zostawić swoje ciuszki w walizkach. Chyba nie będziecie złe? – uśmiechnęła się w moją stronę, a ja cicho zachichotałam pod nosem.
- Nie, nie będziemy złe, prawda Marto? – na te słowa blond włosa pokiwała głową. – A gdzie możemy zostawić walizki?
-Wiesz, w pokoju jest trochę mało miejsca, ale na korytarzu będzie akurat. Oliwia uśmiechnęła się do dziewczyny, a tamta wyszła.
-Co na obiadek? Nie ukrywam, że jestem strasznie głodna.- Teraz w drzwiach pojawiła się kolejna z dziewczyn.
-A co byś chciała?- Spytałam.
-Spaghetti może być. – Powiedziała, zarzuciła włosami i chciała już wychodzić, gdy nagle złapałam ją za ramię.
-To idź kupić makaron, bo nie ma. Sklep jest dwie minuty drogi z tond.
- Ohh, możesz iść ty, albo Olivia? Jestem taka zmęczona tą podróżą… - ziewnęła i zaraz dodała – wiesz jednak wystarczy mi kanapka. Zrobisz i przyniesiesz mi ją? – zacisnęłam ręce w pięść, a ona położyła się na nasze łóżko.
- Wiesz kochana, ty tu nie śpisz. – machnęłam ręką, by wstała.
- A jest jakiś drugi pokój? – wstała i stanęła obok mnie.
- Jest jeszcze salon. Dam wam dwa materace i koce. Na razie jeśli chcesz połóż się na kanapie. – wymusiłam uśmiech i lekko popchnęłam ją do wyjścia z pokoju. – Acha, to ja idę przygotować wam nocleg, a ty możesz iść zrobić sobie kanapkę.  Wiesz gdzie jest lodówka?
- Jasne – odwzajemniła mój uśmiech i udała się w stronę kuchni.
Wyszczerzyłam się zwycięsko sama do siebie i rzuciłam się na łóżko. Po chwili do pokoju wpadła Olivia z podobnym wyrazem twarzy do mojego.
- Coś ty jej zrobiła? Ona SAMA robi sobie kanapkę!- powiedziała ze zdziwieniem- Łał… Widzisz, mówiłam, że sobie poradzimy.
- Zapomniałam, miałam naszykować im legowisko.
- Acha, a gdzie niby? – zapytała lekko zdziwiona Oli na co ja mrugnęłam do niej oczkiem.
- Zobaczysz. – Po tych słowach niechętnie wstałam z łóżka i poszłam po materace, a później po koce, które rozłożyłam w salonie.
- My mamy tu spać?! – oburzyła się Ola, na co dostała lekkiego kuksańca od blondynki, a ja cichutko się zaśmiałam.
- Dziękuję ci, jest świetnie. – sprostowała Marta.   

Olivia





Mój plan zaczął się sprawdzać. Widzę, że dziewczyny są już trochę zdenerwowane, ale to nic w porównaniu do tego co mam przygotowane na jutro rano. Jeśli tak dobrze pójdzie za kilka dni się stąd wyniosą. -  uśmiechnęłam się w duchu i wyszłam z pokoju. Wyszłam na korytarz i szybko wróciłam do sypialni, gdyż usłyszałam, że ktoś do mnie dzwoni. Wzięłam telefon do ręki i zanim odebrałam sprawdziłam kto to.
Połączenie z : Mama
- Halo? – Nawet gdy wiem kto to, odbieram słowem halo. Tak już mam.
-  Kochanie, co u ciebie? Co tam już widziałaś?- Zapytała z troską w głosie.
-No wiesz, big Bena, London eye i takie tam…
-Na pewno dużo atrakcji, bo już powyżej tygodnia cię nie słyszałam. Ile ty już tam jesteś? Pół roku?- mówiła w żarcie.
-Nie, aż tyle jeszcze nie- zaśmiałam się. – dwa tygodnie.
-A koleżanki już dojechały? A jak nie, to udawaj zaskoczenie.
-Już dojechały… A ty skąd wiesz, że miały do mnie przyjechać? – powiedziałam ze złością w głosie i zmarszczyłam czoło.
-Były u nas w domu i pytały się na jakiej ulicy mieszkasz, więc im powiedziałam. Nie cieszysz się?
-Wiesz mamo… Nie, nie cieszę się! To nie są moje koleżanki, tylko największe wariatki z mojej klasy. Nienawidzę ich! – krzyknęłam w słuchawkę telefonu – Mówiły chociaż po co, chcą mnie odwiedzić?
-Nie, nie mówiły. Przepraszam cię. Skąd miałam wiedzieć, że ich nie lubisz. Chciałam żebyś się ucieszyła. – po głosie mamy, słychać było, że posmutniała.
-Dobrze, nie musisz przepraszać, no ale teraz ich od tak nie wyrzucę, więc wymyśliłam plan, który już tak trochę zadziałał. – zaśmiałam się.
-Cieszę się, a u ciebie wszystko w porządku?
- Tak, wszystko dobrze.
Rozmawiałyśmy ze sobą jeszcze z jakieś 20 minut.
Rozłączyłam się i dopiero wtedy spostrzegłam się, że leżę na łóżku. Reszta dnia, oprócz małej sprzeczki z Olą, upłynęła dość szybko i spokojnie na oglądaniu beznadziejnych filmów.


__________________________________________________________________

Według mnie rozdział trochę przynudzający, no ale w końcu jest. Dziękuję wam za wszystkie komentarze i za to, że jesteście.

Uuuuu, czyż on nie jest słodki? <3

15 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że plan dziewczyn zadziała i Ola wraz z Martą szybko się stamtąd wyniosą :D
    Czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe jak szybko siee wyniosą ... ; d
    czekam na kolejny rozdział ; )
    http://buubsonlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej jaki zajebisty blog :)
    wciągający nie powiem :D
    jestem cieka kiedy się wyniosą :D
    i czekam na nexta ;p
    +dodają do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawaj szybko nexta.! nie wytrzymam zaraz.:D to jest zarąbiste.:D nie można się oderwać.:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Weź bez takich że rozdział jest przynudzający, on jest super ;D
    Mam nadzieje że Marta i Ola jak najszybciej wyniosą się, a dziewczyny będą miały święty spokój ;)
    Czekam już na następny ;P
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. What The...?! Ten rozdział, że niby jest przynudzający? Hah! On jest zajebisty! He, he! Dobrze tak tym plastikom! ; D Już nie mogę się doczekać, co będzie dalej..! Jak zareagują na nie chłopcy z 1D? Jaaa! Ale się ciekawie zrobiło! Szybko dodawaj nexta, bo chyba nie wytrzymam, tak mnie to teraz wciągnęło! ; D
    Iza ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział był ... BOSKI.
    Dobry plan. Nie mogę się doczekać jak to wszystko się potoczy.
    I mam nadzieję, że te dwie się wyniosą.
    Pozdrowionka <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział! :)
    Końcowy gif wymiata! :D

    + Zapraszam do mnie na 4 rozdział :)
    http://secretlifevictorie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ja już nie mam słów xDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do mnie na 5 rozdział! :*
    http://secretlifevictorie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny niech te laski się wyniosą !

    prosze nie rób mi tego więcej Olivi i Nialla a przy tym Viki i Harrego ! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Przynudzający?! - Dobry żart! Jest świetny! :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Siemka ! Dawno mnie tu nie było bo byłam na wakacjach ale w końcu się doczekałaś ! Nie no super piszesz . ! Akcja w dalszym ciągu się toczy , jest git <3
    Czekam na następny ;)
    Pozdrawiam Neo.xdd

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam na 6 rozdział do mnie :)
    http://secretlifevictorie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. notka zajebista jak zawsze ;)
    informuj mnie o nn jeśli możesz
    zapraszam do mnie na 19 rozdział :*

    OdpowiedzUsuń