Rozdział 24
Marta
Byłam właśnie na zakupach i szukałam
moje ulubione czasopismo, gdy nagle zobaczyłam na stronie głównej artykuł o One
Direction. Byłam strasznie wkurzona, bo nie dość, że Liam chyba zerwał z
Danielle dla jakiejś zwyczajnej dziewczyny, Louis jest już zajęty – chodzi z
Elenor, to jeszcze nie wiem jak to możliwe, ale ta głupia Olivia chodzi z moim
kochanym Niallem! Nigdy jej nie lubiłam, ale by poznać mój ulubiony zespół będę
zmuszona udawać jej koleżaneczkę. Wraz z moją najlepsza przyjaciółką – Olą
wybłagałyśmy swoich rodziców, byśmy mogły wyjechać na wakacje do Anglii.
Oczywiście prędzej poszłyśmy do domu Olivi i zapytaliśmy się jej rodziców na
jakiej ulicy ona mieszka. Oni oczywiście myśleli, że jestem jej przyjaciółką i
od razu wszystko nam powiedzieli.
Gdy wreszcie nasi rodzice się
zgodzili, spakowałyśmy walizki i wsiadłyśmy do samolotu. Potem wystarczyło
tylko jechać na ulicę na której mieszka
nasza ,,przyjaciółka”. Niestety kiedy byłyśmy pod jej domem drzwi były
zamknięte, a w środku nikogo nie było. Czekałyśmy 10 minut, 20, i nic. Prawie
po całej godzinie zobaczyłam jak nadchodzi z jakąś dziewczyną. Kiedy podeszły
jeszcze bliżej spostrzegłam, że to ta idiotka Wiktoria.- Co ona tu robi? -Myślałam. -No
tak! To oczywiste, że wzięła ją ze sobą!
Na szczęście dobrze poszło. Przywitałyśmy się i weszłyśmy do mieszkania.
Teraz na razie tak szybko się nas nie pozbędą.
Viktoria
Gdy zobaczyłam je przed domem
myślałam, że się przy nich nie opanuję i je wywalę. Już nie mogłam się
powstrzymać, ale nie zrobiłam tego. Nie wiem jak Olivia może je tak łagodnie
traktować. Ja nie wytrzymałam. No to był już szczyt wszystkiego – kazały nam
wnieść swoje walizki! Nie odezwałam się ani słowem i jak najprędzej pobiegłam
do pokoju. Myślałam, że zaraz zacznę krzyczeć na cały dom. Gdy je widzę wracają
smutne wspomnienia. One były kiedyś moimi prawdziwymi i jedynymi
przyjaciółkami, byłyśmy nierozłączne. Właśnie przez nie kłóciłam się zawsze z
Oli. W końcu zaczęły się problemy. Nawet
nie wiedziałam dlaczego. Zostałam sama. Nikt się do mnie nie odzywał, a gdy się
odezwał to tylko jednym słowem – jakimś przezwiskiem. O tym, że większość ludzi
nas nienawidziło wszystkie trzy wiedziałyśmy bardzo dobrze. Nie obchodziło mnie
to, bo miałam moje dwie wariatki. Do czasu. Na przerwach siedziałam sama, a na
lekcjach siedział ktoś ze mną tylko gdy było jakieś zadanie w parach.
Na jednej z przerw jak zawsze
siedziałam na ziemi, przy ścianie. Włączyłam muzykę i założyłam słuchawki.
Nagle spostrzegłam, że ktoś dosiadł się koło mnie. Wtedy przekonałam się co to
jest przyjaźń.
-Twoje przyjaciółeczki cie olały? –
usłyszałam jeszcze wtedy nieznany mi zbyt dobrze głos Olivi.
-Aha – wymamrotałam
-Może to i dobrze.- Spojrzałam się na
nią zaciekawiona tymi słowami, a ona się uśmiechnęła.-Nie pasujesz do nich. Nie
zrozum mnie źle, ale to są tylko zwykłe dwie zołzy, a ty jak widzę taka nie
jesteś.
-A z kąt to wiesz? Może właśnie taka
jestem jak one?
-Nie, nie jesteś, bo jeśli byś była to
bym teraz z tobą nie siedziała- uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie, a ja ten
uśmiech odwzajemniłam.
Nasza rozmowa skończyła się dopiero w
czasie kiedy dzwonek zadzwonił na lekcje i każda z nas poszła do swojej klasy.
Nawet wtedy ciężko było się nam rozstać na 45 minut.
Od tamtego czasu pozbyłam się tego co
niepotrzebne i zyskałam nową przyjaźń. Spędzałam coraz więcej czasu z Olivią i
dzięki temu moja klasa mnie zaakceptowała
Wszystkie kłopoty odeszły wraz z tymi
dwiema, a teraz mam przeczucia, że przyciągnęły je razem ze sobą z powrotem.
Leżałam na łóżku bliska płaczu.
-Vikuś… otwórz drzwi.- Oliwia podeszła
do drzwi i pukała.
-A co wyniosły się już?
-Nie, ale jak mi otworzysz to coś
wymyślimy- oznajmiła
-Co wymyślimy? Co mam wyrzucić żeby
zmieściły się ich ciuchy do szafy? Aha i jeszcze może od dziś śpimy na ziemi
żeby księżniczką było wygodnie?- odburknęłam
-Słuchaj, mnie to też się nie podoba,
ale się nie zamknęłam w pokoju.- W głosie Olivi było słychać już lekkie
zdenerwowanie.
Nie chciałam się z nią kłócić dlatego
z wielką niechęcią podeszłam do drzwi i odkluczyłam je. Oli weszła do pokoju i
uśmiechnęła się szyderczo.
-Co się tak szczerzysz?- spytałam
zniesmaczona.
-Pewnie ich nie wyrzucimy, dlatego
zrobimy wszystko, żeby one same się wyprowadziły.
W pewnym momencie do pokoju weszła
Ola.
-Dziewczyny, gdzie możemy włożyć nasze
ciuchy, bo się tu jeszcze trochę gubię…
Spojrzałam na Olivię a na jej twarzy widniał plan, który zaraz ma
zamiar wykonać.
-No bo wiecie, nie spodziewałyśmy się
gości… No, ale to nic możecie zostawić swoje ciuszki w walizkach. Chyba nie
będziecie złe? – uśmiechnęła się w moją stronę, a ja cicho zachichotałam pod
nosem.
- Nie, nie będziemy złe, prawda Marto?
– na te słowa blond włosa pokiwała głową. – A gdzie możemy zostawić walizki?
-Wiesz, w pokoju jest trochę mało
miejsca, ale na korytarzu będzie akurat. Oliwia uśmiechnęła się do dziewczyny,
a tamta wyszła.
-Co na obiadek? Nie ukrywam, że jestem
strasznie głodna.- Teraz w drzwiach pojawiła się kolejna z dziewczyn.
-A co byś chciała?- Spytałam.
-Spaghetti może być. – Powiedziała,
zarzuciła włosami i chciała już wychodzić, gdy nagle złapałam ją za ramię.
-To idź kupić makaron, bo nie ma.
Sklep jest dwie minuty drogi z tond.
- Ohh, możesz iść ty, albo Olivia?
Jestem taka zmęczona tą podróżą… - ziewnęła i zaraz dodała – wiesz jednak
wystarczy mi kanapka. Zrobisz i przyniesiesz mi ją? – zacisnęłam ręce w pięść,
a ona położyła się na nasze łóżko.
- Wiesz kochana, ty tu nie śpisz. –
machnęłam ręką, by wstała.
- A jest jakiś drugi pokój? – wstała i
stanęła obok mnie.
- Jest jeszcze salon. Dam wam dwa
materace i koce. Na razie jeśli chcesz połóż się na kanapie. – wymusiłam
uśmiech i lekko popchnęłam ją do wyjścia z pokoju. – Acha, to ja idę
przygotować wam nocleg, a ty możesz iść zrobić sobie kanapkę. Wiesz gdzie jest lodówka?
- Jasne – odwzajemniła mój uśmiech i
udała się w stronę kuchni.
Wyszczerzyłam się zwycięsko sama do
siebie i rzuciłam się na łóżko. Po chwili do pokoju wpadła Olivia z podobnym
wyrazem twarzy do mojego.
- Coś ty jej zrobiła? Ona SAMA robi
sobie kanapkę!- powiedziała ze zdziwieniem- Łał… Widzisz, mówiłam, że sobie
poradzimy.
- Zapomniałam, miałam naszykować im
legowisko.
- Acha, a gdzie niby? – zapytała lekko
zdziwiona Oli na co ja mrugnęłam do niej oczkiem.
- Zobaczysz. – Po tych słowach
niechętnie wstałam z łóżka i poszłam po materace, a później po koce, które
rozłożyłam w salonie.
- My mamy tu spać?! – oburzyła się
Ola, na co dostała lekkiego kuksańca od blondynki, a ja cichutko się zaśmiałam.
- Dziękuję ci, jest świetnie. –
sprostowała Marta.
Olivia
Mój plan zaczął się sprawdzać. Widzę,
że dziewczyny są już trochę zdenerwowane, ale to nic w porównaniu do tego co
mam przygotowane na jutro rano. Jeśli tak dobrze pójdzie za kilka dni się stąd
wyniosą. - uśmiechnęłam się w duchu i
wyszłam z pokoju. Wyszłam na korytarz i szybko wróciłam do sypialni, gdyż
usłyszałam, że ktoś do mnie dzwoni. Wzięłam telefon do ręki i zanim odebrałam
sprawdziłam kto to.
Połączenie z : Mama
- Halo? – Nawet gdy wiem kto to,
odbieram słowem halo. Tak już mam.
- Kochanie, co u ciebie? Co tam już widziałaś?-
Zapytała z troską w głosie.
-No wiesz, big Bena, London eye i
takie tam…
-Na pewno dużo atrakcji, bo już
powyżej tygodnia cię nie słyszałam. Ile ty już tam jesteś? Pół roku?- mówiła w
żarcie.
-Nie, aż tyle jeszcze nie- zaśmiałam
się. – dwa tygodnie.
-A koleżanki już dojechały? A jak nie,
to udawaj zaskoczenie.
-Już dojechały… A ty skąd wiesz, że
miały do mnie przyjechać? – powiedziałam ze złością w głosie i zmarszczyłam
czoło.
-Były u nas w domu i pytały się na
jakiej ulicy mieszkasz, więc im powiedziałam. Nie cieszysz się?
-Wiesz mamo… Nie, nie cieszę się! To
nie są moje koleżanki, tylko największe wariatki z mojej klasy. Nienawidzę ich!
– krzyknęłam w słuchawkę telefonu – Mówiły chociaż po co, chcą mnie odwiedzić?
-Nie, nie mówiły. Przepraszam cię.
Skąd miałam wiedzieć, że ich nie lubisz. Chciałam żebyś się ucieszyła. – po
głosie mamy, słychać było, że posmutniała.
-Dobrze, nie musisz przepraszać, no
ale teraz ich od tak nie wyrzucę, więc wymyśliłam plan, który już tak trochę
zadziałał. – zaśmiałam się.
-Cieszę się, a u ciebie wszystko w porządku?
- Tak, wszystko dobrze.
Rozmawiałyśmy ze sobą jeszcze z jakieś
20 minut.
Rozłączyłam się i dopiero wtedy
spostrzegłam się, że leżę na łóżku. Reszta dnia, oprócz małej sprzeczki z Olą,
upłynęła dość szybko i spokojnie na oglądaniu beznadziejnych filmów.
__________________________________________________________________
Według mnie rozdział trochę przynudzający, no ale w końcu jest. Dziękuję wam za wszystkie komentarze i za to, że jesteście.
Uuuuu, czyż on nie jest słodki? <3
Mam nadzieję, że plan dziewczyn zadziała i Ola wraz z Martą szybko się stamtąd wyniosą :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział ;)
ciekawe jak szybko siee wyniosą ... ; d
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział ; )
http://buubsonlove.blogspot.com/
ojej jaki zajebisty blog :)
OdpowiedzUsuńwciągający nie powiem :D
jestem cieka kiedy się wyniosą :D
i czekam na nexta ;p
+dodają do obserwowanych :)
Dawaj szybko nexta.! nie wytrzymam zaraz.:D to jest zarąbiste.:D nie można się oderwać.:D
OdpowiedzUsuńWeź bez takich że rozdział jest przynudzający, on jest super ;D
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że Marta i Ola jak najszybciej wyniosą się, a dziewczyny będą miały święty spokój ;)
Czekam już na następny ;P
Pozdrawiam,
M.
What The...?! Ten rozdział, że niby jest przynudzający? Hah! On jest zajebisty! He, he! Dobrze tak tym plastikom! ; D Już nie mogę się doczekać, co będzie dalej..! Jak zareagują na nie chłopcy z 1D? Jaaa! Ale się ciekawie zrobiło! Szybko dodawaj nexta, bo chyba nie wytrzymam, tak mnie to teraz wciągnęło! ; D
OdpowiedzUsuńIza ;*
Rozdział był ... BOSKI.
OdpowiedzUsuńDobry plan. Nie mogę się doczekać jak to wszystko się potoczy.
I mam nadzieję, że te dwie się wyniosą.
Pozdrowionka <3
Super rozdział! :)
OdpowiedzUsuńKońcowy gif wymiata! :D
+ Zapraszam do mnie na 4 rozdział :)
http://secretlifevictorie.blogspot.com/
ja już nie mam słów xDD
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na 5 rozdział! :*
OdpowiedzUsuńhttp://secretlifevictorie.blogspot.com/
świetny niech te laski się wyniosą !
OdpowiedzUsuńprosze nie rób mi tego więcej Olivi i Nialla a przy tym Viki i Harrego ! ♥♥
Przynudzający?! - Dobry żart! Jest świetny! :P
OdpowiedzUsuńSiemka ! Dawno mnie tu nie było bo byłam na wakacjach ale w końcu się doczekałaś ! Nie no super piszesz . ! Akcja w dalszym ciągu się toczy , jest git <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;)
Pozdrawiam Neo.xdd
Zapraszam na 6 rozdział do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://secretlifevictorie.blogspot.com/
notka zajebista jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńinformuj mnie o nn jeśli możesz
zapraszam do mnie na 19 rozdział :*