Olivia
Wyciągnęłam z szafy moje ulubione
miętowe rurki i do tego biało niebieski t-shirt z nadrukiem Just do it.
Przewiesiłam ubranie przez ramię i weszłam do łazienki. Przy okazji wzięłam
szybki prysznic który zajął mi około 5 minut. W salonie na kanapie zauważyłam
śpiącą Viktorie i nie chciałam jej budzić więc bez słowa nałożyłam buty i
wyszłam na spacer. Zajął mi on jekieś 2 godziny, więc gdy wracałam do domu było
już prawie ciemno. Po mieszkaniu krzątała się Viki.
-Gdzieś ty była ?! Martwiłam się o ciebie...
-Chciałam się trochę przewietrzyć i
straciłam rachubę czasu. – Sprostowałam – Ale teraz chodźmy już spać, bo mam
plany na jutrzejszy dzień – Uśmiechnęłam się szyderczo i po kilkunastu minutach
razem z Viki leżałyśmy w łóżku.
Gadałyśmy jeszcze przez chwilkę o
wszystkim i o niczym, lecz nagle po prostu odpłynęłam.
Obudziło mnie pukanie do drzwi. Co
było dla mnie bardzo dziwne, bo gdy spojrzałam na zegarek była godzina 8.30 .
Niechętnie wstałam z łóżka, owinęłam się w szlafrok i podeszłam do drzwi. Ujrzałam
za nimi jeszcze odrobinkę zaspaną twarz Niall`a
.
-Hej kochanie! – Po tych słowach
złożył na moim policzku soczystego buziaka.
-Cześć Niall. Co tu robisz, tak
wcześnie ?
Spojrzałam za drzwi i zobaczyłam
nieznany mi samochód. Chłopak wyjaśnił mi że jadą właśnie na próbę koncertu i chcą
zabrać nas (mnie i Viki) ze sobą. Na co od razu się zgodziłam.
-A więc daj nam 15 minut. Dobrze?
-Dobrze. – Powiedział Niall z wielkim
bananem na twarzy.
-Reszta zespołu Siedzi w samochodzie?
–zapytałam, przecierając jednocześnie zaspane oczy.
-Jasne, wszyscy w komplecie. – jego
uśmiech nadal nie ginął.
-Powiedz żeby weszli do domu i się
rozgościli, a Harry niech idzie do Viktorii i ją obudzi – lekko zafalowałam
brwiami i on chyba wiedział o co mi chodzi bo zrobił to samo. – Hmm. Macie może
w samochodzie jeszcze jedno dodatkowe miejsce?
-Mamy, a co? – zapytał ze zdziwieniem.
- Pamiętasz może jak kiedyś byłam z
Viki u was i musieliśmy wracać, bo zadzwonił mój telefon?
- No, pamiętam.
- To była moja przyjaciółka Anie. Właśnie
wtedy zerwała ze swoim chłopakiem i pytała mnie czy może do mnie przyjść. Była
zmartwiona i na poprawę humoru wspomniałam jej o was… - ostatnie słowa
wypowiadałam coraz ciszej, z obawy na reakcje Niall`a
- Yhy i co ? – odpowiedział z
zaciekawieniem.
- Wtedy obiecałam jej, że zapoznam ją
z wami, a ona bardzo się ucieszyła. Od tamtego czasu nie widziałam się z nią.
Myślisz, że mogłaby się z nami zabrać? – zapytałam z lekką niepewnością w
głosie.
-Ja się zgadzam, ale nie wiem co
reszta chłopaków o tym powie. Pójdę do nich, zaczekaj, zaraz wracam.
Nialler był kochany. Myślę, że zgodziłby się na wszystko o co go
poproszę…
Kiedy zamknęłam drzwi za Niallem
poszłam prosto do pokoju i po cichu otworzyłam drzwi wyjęłam z szafy to . Kiedy wyszłam z łazienki wszyscy siedzieli już w kuchni.
-Ja się zgadzam- powiedział Zayn
-Ja też, o ile nie zemdleje jak
niektórzy – powiedział Harry z rozbawioną twarzą spoglądając na zarumienioną
Viktorię.
W ich ślady poszli też Louis i po
krótkich namowach Liam.
Następnie Vicia z chłopakami zrobiła
śniadanie, a ja zadzwoniłam do Anie z informacją, że za 20 min. ma czekać na
mnie przed domem.
Po dwudziestu minutach byliśmy już pod
domem Anie. Wyszłam z samochodu podeszłam do drzwi i zapukałam.
- Jestem gotowa. To gdzie idziemy ? –
zapytała mnie pełna szczęścia otwierając mi drzwi.
- Pamiętasz, jak wspominałam ci o One
Direction ?
- No pewnie. – powiedziała z jeszcze
większym uśmiechem na twarzy.
- Tak więc mam dla ciebie
niespodziankę… Jedziesz dziś z nimi na próbę ich koncertu !!
- Tak, na pewno. Niezły żart…
- Ale to nie jest żart. Anie, naprawdę
zabieramy cię na próbę koncertu. Spójrz tu stoi nasz samochód. Jak chcesz to
wsiadaj. – Mówiłam wskazując na auto. - Więcej takiej szansy nie dostaniesz…
Więc jak, jedziesz ?
- No pewnie, że ta… - zawiesiła na chwile
głos. – Ale czy oni się zgodzą?
- Tak. Już się zgodzili. Wsiadaj ! – W
czasie drogi Anie, jako że jest bardzo otwartą osobą, zadawała im mnóstwo
pytań. Ale w końcu dojechaliśmy.
Niall
Anie chociaż, że jest naszą fanką nie
jest taka zła, polubiłem ją. Cieszę się, że z nami pojechała, choć najbardziej
cieszę się, że Olivia z nami pojechała. Jest cudowna. Nie wiem, co zrobiłbym
gdybym jej wtedy nie spotkał. Myślę, że ona czuje to samo co ja. Widzę jak na
mnie patrzy, jak do mnie mówi i wszystko co robi… Z zamysłu zbudziło mnie nagle
jej lekkie szturchnięcie.
- Ałć ! – powiedziałem bezgłośnie – Co
się stało ?
- Jesteśmy na miejscu, hellooow…
słyszysz? – powiedziała to machając mi
ręką przed twarzą Olivia
- Acha, acha , już .
Nagle ogłuszyły nas okropne krzyki
dziewczyn co bardzo mnie zdziwiło gdyż wszyscy myśleli, że będziemy tu dopiero
za dwie godziny… Ale po tych okrzykach już bez zastanowienia wyszliśmy z
samochodu i ruszyliśmy w stronę budynku w którym powinni czekać na nas ludzie z
ekipy. Próba wyszła nam nienajlepiej, bo co chwilę paparazzi oślepiało nam oczy
zdjęciami. W jej czasie dziewczyny czekały na nas za sceną. W drodze do
samochodu odruchowo złapałem Olivie za rękę i trzymałem ją, aż do wejścia do
auta. W czasie drogi powrotnej cały czas się wygłupialiśmy i śmialiśmy. W końcu
kierowca zwrócił nam uwagę i wtedy już do końca drogi każdy był cicho. Ale nie
do końca bo gdy przejeżdżaliśmy koło domu Viktorii i Olivi szeptem spytałem czy
nie chciałyby wraz z Anie wpaść na imprezę, którą mieliśmy zaplanowaną od dwóch
tygodni. Wszystkie trzy kiwnęły głową. Impreza odbywała się w wynajmowanym na
dzisiejszy wieczór przez nas domu w którym było już pełno gości.
-No to wchodzimy – powiedział Zayn i
dodał ze śmiechem – tylko się nie upijcie na śmierć.
Louis pierwszy wziął kieliszek do ręki
– Za naszą nową znajomą. Za Anie!
Anie
Tak się cieszę, że Olivia
zaproponowała mi ten wyjazd. Nie dosyć, że poznałam ich to jeszcze byłam na ich
próbie a teraz jeszcze ta impreza! Chłopacy są bardzo mili. Chociaż jestem ich
fanką to i tak myślałam, że są takimi jak wszyscy mówią: egoistyczni pozerzy.
Najbardziej spodobał mi się Liam. Wydaje się taki opiekuńczy i odpowiedzialny,
ale niestety jest z Danielle .
Po prawie dwóch godzinach w środku
zrobiło się duszno i nie dało się oddychać, więc postanowiłam wyjść, i
przewietrzyć się trochę. Na dworze powoli się ściemniało. Usiadłam na schodzie
przy wejściu i tak sobie siedziałam oddychając świerzym powietrzem.
Po chwili dosiadł się do mnie Liam.
- Co tam?
-Wyszłam na chwile bo nie da się
oddychać. A ty się nie bawisz?
-Znudziło mi się, a z resztą nie pije
- powiedział z dumą.
-Naprawdę? Nigdy się nie upiłeś? –
spytałam zdziwiona
-Nie, kiedy się urodziłem chorowałem,
ale to dłuższa historia. Do tego Danielle… -przerwał i posmutniał.
-Co się stało? Dlaczego przerwałeś?
-Niedawno zerwaliśmy ze sobą i nie
mogę o niej zapomnieć. Byliśmy razem jeszcze przed moją karierą.- powiedział
poważnym tonem.
Nie wiem dlaczego to zrobiłam, ale
chyba było mi go trochę szkoda. Nie rozumiem jak ona mogła go zostawić. W
pewnym momencie po prostu zawiesiłam ręce na jego szyi i delikatnie cmoknęłam go
w policzek.
- Przepraszam, nie wiem co mnie
napadło- powiedziałam szybko trochę zmieszana.
-Nie szkodzi, teraz na prawde
potrzebuję tego wsparcia. – po tych słowach posłał mi szczery uśmiech, a potem
jego usta dotknęły moich w pocałunku.
Czy to prawda? Czy właśnie Liam Payne mnie pocałował?
______________________________________________________________________
Nowy rozdział, nowa autorka. Myślę, że się podoba :)
Ołł yeah ;D doczekałam się !!
OdpowiedzUsuńboski i Anie i Liam pasują do sb xD
no w końcu cos nowegoooooooo! :D
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny ; D
http://buubsonlove.blogspot.com/
Awwww <3 Słodki <3
OdpowiedzUsuńLiam pocałował Annie <3 Super ^_^
Ciekawi mnie to czy będą razem *_*
Czekam na następny ;)
nextlevelxd.blogspot.com
Oho, jak miło widzieć swój zestaw z faslooka na czyimś blogu ♥♥ Mówię serio, naprawdę miło. : D Nawiązując do rozdziału, trochę szybko poszło Liamowi i Annie. Wydaje mi się, że on może zwyczajnie chcieć w ten sposób zapomnieć o Danielle, a to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jakby nie patrzeć - strasznie kiepskie.
OdpowiedzUsuńO, Liam i Anie? Ciekawe, czy będzie z tego coś większego ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :)
Super rozdział:D Czekam na następny rozdział.:))
OdpowiedzUsuńSuper rozdział.:))
OdpowiedzUsuńAnie i Liam naprawdę do siebie pasują.
Czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam :)
naprawde swietnie ci idzie < 3 jestem tu nowa ale bd wpadac czesciej < 3 szczerze? podoba mi sie to opowiadanie jak czort ;*** zapraszam do siebie - onedirectionforeverinmyheart.blogspot.com
OdpowiedzUsuń